Ciepły koc, micha (jakże zdrowej ;) ) przekąski, dobry film albo dwa i jest pięknie!Wczoraj oglądaliśmy wybór eM'a : "Wojownicze żółwie ninja" z 1990 roku. I mój wybór (chociaż oboje znaliśmy już i już widzieliśmy) bo uwielbiam takie bajki : "Gwiezdny Pył" na podstawie książki Neil'a Gaimana. Przepięknie spędzony czas i przepiękna bajka... ostatnio w ogóle często oglądam bajki / opowieści fantasy. W ostatnim czasie oglądaliśmy też świetną bajkę "Rise of the Guardians". I film familijny (nienawidzę tego określenia, kojarzy mi sie z jakimś super totalnym chłamem, a nie wszystkie filmy "familijne" takie są) "Kroniki Spiderwick".
Fajnie jest uciec od "Faktów" / "Teleexpresu" / czy innych "ZobaczKogoZabiliIJakNaŚwiecieJestŹle" programów i obejrzeć bajeczkę. I walić to ile się ma lat. Jestem przekonana że z moimi wnukami też będę je oglądać, i nie dlatego że wnuki będą chciały żebym z nimi oglądała ale dlatego że ja będę miała ochotę obejrzeć ten film :)
Pozdrawiam :) a chwila relaksu została uwieczniona! :)
też tak spędzamy wieczory, szczególnie te zimne i ohydne;) koty są genialne w spaniu z przymrużonymi oczami hehe
OdpowiedzUsuńZawsze byłam "psiarą" bo koty były dla mnie zbyt samodzielne... ale nie powiem, są kojące i uspokajające w swym nudziarstwie ;) i pięknie mruczą :)
Usuń